poniedziałek, 9 grudnia 2013

poniedziałek

Poranne, poniedziałkowe chmury. U mnie są szare i ciężkie, wiszą nisko nad ziemią. Może przyniosą deszcz?

mój ulubiony teledysk, patrzcie ile chmur : )

 





chmury w poezji

Chmury
 
Z opisywaniem chmur
musiałabym się bardzo śpieszyć -
już po ułamku chwili
przestają być te, zaczynają być inne.

Ich właściwością jest
nie powtarzać się nigdy
w kształtach, odcieniach, pozach i układzie.

Nie obciążone pamięcią o niczym,
unoszą się bez trudu nad faktami.

Jacy tam z nich świadkowie czegokolwiek -
natychmiast rozwiewają się na wszystkie strony.

W porównaniu z chmurami
życie wydaje się ugruntowane,
omal że trwałe i prawie że wieczne.

Przy chmurach
nawet kamień wygląda jak brat,
na którym można polegać,
a one cóż, dalekie i płoche kuzynki.

Niech sobie ludzie będą, jeśli chcą,
a potem po kolei każde z nich umiera,
im, chmurom nic do tego
wszystkiego
bardzo dziwnego.

Nad całym Twoim życiem
i moim, jeszcze nie całym,
paradują w przepychu jak paradowały.

Nie mają obowiązku razem z nami ginąć.
Nie muszą być widziane, żeby płynąć.
 
 
 
 
 
Obłoki

Wymyśliłem je sobie
posadziłem
na nich miłość
siedzi tam jeszcze martwy eksponat
atrapa czegoś co pulsowało
kiedyś
wielką namiętnością.

Wracam do nich
wędruję śladami dzieciństwa
młodości
wspinam się na nie
po moich ukochanych górach
skąd mogę patrzeć
dalej i wyżej.

Miałem ich więcej
wisiały nade mną kiedy spisywałem
młodzieńczy testament
latałem na nich
obok wojskowych samolotów
szybowałem
z muzą poetycką i teatralną
pokazywałem bliskim
próbowałem
budować rodzinny dom.

Obłoki marzeń wciąż płyną
obok mnie
coraz mniejsze i bledsze
ale wciąż moje dopóki je widzę
i wyciągam do nich rękę.
 
 
 
 

niedziela, 8 grudnia 2013

chmury, chmurki, chmurzyska .... i obłoczki

Was też fascynują chmury? Ja osobiście uwielbiam wszelkie obłoczki, obłoki, chmury, chmurki, chmurzyska. Zupełnie nie pasują do tego świata, czasami mam wrażenie, że przywędrowały do nas z dalekich krain, były częścią zupełnie innego wymiaru. Wystarczy spojrzeć w niebo i już człowiek odrywa się od ziemi. 
Wierzę, że chmury też mają uczucia. Czasem są srogie i ciężko przemieszczają się nad światem, czasem zaś lekko płyną jak barokowe aniołki, odbijając w swoich obliczach słoneczne promienie. 
Jak tak myślę, to chyba mogłabym zostać chmurologiem, wpatrywać się w te cudne, tłuste i puchate obiekty całymi dniami, i marzyć, marzyć, marzyć....











żyć nie umierać







więcej o chmurach już niebawem, doprawdy bardzo interesują mnie te cudaki. pod każdą postacią

dzień dobry, dobry dzień

Tak jak miliony ludzi na świecie, postanowiłam założyć bloga. Nie wiem co tak naprawdę mnie do tego skłoniło. Może ta pogoda za oknem, a może po prostu nudny weekend. Jedno wiem na pewno, to dobry sposób na oderwanie się od rzeczywistości. Wystukując na klawiaturze to co mi się w głowie ułoży, pomaga mi w niemyśleniu o wszystkich smutkach. 

Kim jestem i czym się interesuje? Trudno powiedzieć. 
Ja po prostu jestem. Skoro już tu jestem, to warto byłoby się z Wami podzielić tym co kreuje mnie - czyli mój TLEN.